Skip to content Skip to footer

MĘŻCZYŹNI SĄ DZIŚ BARDZIEJ SKOMPLIKOWANI NIŻ KIEDYKOLWIEK

Dożyliśmy czasów, kiedy już nic nie jest jednoznaczne. Każde spojrzenie, gest czy uśmiech może być rozumiane w dwojaki sposób. Tylko, że do tej pory to kobiety były pod ostrzałem. One, jako te delikatne, wrażliwe i wstydliwe miały całą listę rzeczy, które powinny robić oraz dokładne informacje jak powinny się zachowywać. Pod wpływem zmian kulturowych z czasem również i od mężczyzn zaczęto wymagać innych postaw. Mąż, który tylko jest i pracuje, przestał być atrakcyjny. Musi on się bardziej wykazać, aby zdobyć kobietę, niż tylko zapewnić utrzymanie jej i później dzieciom. Taki mężczyzna – kolokwialnie mówiąc – nie jest już towarem pożądanym. Teraz wymaga się od niego o wiele więcej, przez co mężczyźni zmieniają swój styl życia, stają się bardziej skomplikowani. Niekiedy nawet do tego stopnia, że rodzi się pytanie czy to jeszcze jest mężczyzna…?

Kim są WSPÓŁCZEŚNI, skomplikowani MĘŻCZYŹNI?

Pojęcie mężczyzna na przestrzeni lat zmieniło znaczenie. Kiedyś, oznaczało on faceta, który jest dorosły, ma dobrą pracę i rodzinę na utrzymaniu. Dziś już niekoniecznie. Mężczyzna to w zasadzie każdy facet który skończył 18 lat i… no właśnie. Czy jest jakieś kryterium definiujące współczesnego mężczyznę? Może odpowiedzialność za swoje wybory i zachowanie, bez względu czy dotyczy to życia zawodowego czy osobistego? A może samodzielność? To trudne pytanie biorąc pod uwagę, że mężczyźni coraz bardziej odwlekają usamodzielnienie się i opóźniają przejście w dorosłe życie.

Obserwując współczesny męski świat mam wrażenie, że oni – podobnie jak i kobiety – próbują walczyć z czasem. Za nadrzędny cel natomiast stawiają sobie samorealizację oraz dostatnie życie. Rodzina spada już na drugi, a nawet trzeci plan, gdyż na nią nie ma się czasu.

Jeszcze dziecko, czy już dorosły?

Przecież „30-letni mężczyzna to jeszcze dziecko, musi się wyszumieć, dopiero później będzie gotowy na własne dzieci”. Coś w tym jest. Większość młodych mężczyzn całkowicie poświęca się swojemu samopoczuciu, wyglądowi i zabawie. Stąd też stereotyp faceta – brudnego, zmęczonego, grubego robotnika nie jest już aktualny. Powstają specjalne oferty zabiegów dla mężczyzn, masaży, maseczek a nawet grupy fitness. Do niedawna fitness był domeną kobiet – mężczyźni albo chodzili na siłownię, ew. jedynie trenowali te damskie grupy fitness. I o ile kobiety w miarę spokojnie przyjmują ten proces, to mężczyźni wręcz odwrotnie. Mam tu na myśli powszechnej opinie panujące wśród innych mężczyzn, że ten, który o siebie dba, stosuje kremy bądź chodzi do kosmetyczki to najprościej mówić gej. I teraz cała zabawa polega na tym, żeby już taki mężczyzna, co o siebie chce dbać, ale się wstydzi opinii kolegów ukrył swoje sposoby przed innymi a oficjalnie wszyscy uwierzą, że zawdzięcza on wszystko matce naturze. To dosyć skomplikowany proces, jednak coraz bardziej powszechny w dzisiejszym świecie. Kobiety chyba maja łatwiej – udawać niczego nie muszą, a dbanie o siebie będzie tylko działało na ich ogromną korzyść!

Kobiety przejmują stery?

Życie z kobietami również dla współczesnego mężczyzny nie jest już takie proste. To, co przez wieki było domeną męską, czyli zdobywanie, podrywanie a następnie seks coraz częściej przechodzi w ręce kobiet. I jak ten mężczyzna ma czuć się wyjątkowy i ważny, skoro kobieta bez ogródek mówi mu, co robi źle i opowiada koleżanką jaki on jest w łóżku? Sądzę, że właśnie dlatego mężczyźni wiodą coraz bardziej rozwiązłe życie, wiecznie się bawią, a kobiety często mają tylko na jedną noc.

It’s a Men’s world… Skomplikowani mężczyźni, czy raczej kobiety?

Mam jednak nadzieję, że późniejsze wchodzenie mężczyzn w dorosłość może mieć również swoje plusy. Jeżeli mężczyzna rzeczywiście potrzebuje się dłużej bawić i późnej zakładać rodzinę, to niech tak będzie. Warunek jest jeden: faktycznie będzie później dojrzałym ojcem. Świadome rodzicielstwo to ogromnie ważna sprawa, dlatego ta świadomość powinna być nie tylko po stronie matki, ale również ojca. Niestety, patrząc na polskie realia, mam wrażenie, że jeszcze dużo wody w Wiśle  upłynie zanim to się stanie. I tu przewrotnie – właśnie nie z winy mężczyzn. Myślę, że jest tu duża rola kobiet – zarówno partnerek, jak i matek – aby pozwolić mężczyznom wziąć odpowiedzialność nie tylko za rodzinę, ale przede wszystkim za dziecko. Bo skoro w pewnym momencie facet ŚWIADOMIE skończył beztroskie życie, żeby równie ŚWIADOMIE zdecydować się na dziecko – dajmy my – kobiety – mu szansę dojrzeć, zamiast pielęgnować w nim dziecko. To wcale nie takie skomplikowane 😉