Skip to content Skip to footer

Cardi B przed sądem. Chce chronić swoją prywatność, bo boi się zostać bohaterką memów?

Rozprawy sądowe w przypadku osób publicznych to prawdziwa pożywka dla mediów. Cardi B – amerykańska raperka i celebrytka, walczy obecnie o nieujawnianie materiałów z sali sądowej. Powód was zaskoczy.

iamcardib / Instagram

Proces o zadośćuczynienie

W roku 2018, Shaft, były już menedżer gwiazdy wytoczył jej sprawę – domaga się od niej 10 milionów dolarów zadośćuczynienia. Mężczyzna twierdzi, że został zwolniony zaraz po tym, jak dokonał całkowitej metamorfozy scenicznej Cardi i pomógł jej, jako nieznanej jeszcze wtedy gwieździe, zaistnieć w świecie showbiznesu. Uważa, że nie został za to odpowiednio wynagrodzony. Za Shaftem ujęli się amerykańscy specjaliści z branży muzycznej.

https://www.instagram.com/p/BsZFgdoF9sR/

Wyciek materiałów z batalii sądowej

Należący do WarnerMedia amerykański tabloid TMZ uzyskał dokumenty z rozprawy sądowej, które według celebrytki, w przypadku upublicznienia, ugodzą w jej prawo do prywatności. Wideo z zeznania i transkrypcja, zdaniem Cardi B i jej prawników, jeśli pojawią się w sieci, mogą nie tylko zaszkodzić sprawie, ale również ujawnić szczegóły dotyczące życia prywatnego i finansów gwiazdy, czego ta nie chce. Dodatkowo zwracają uwagę, że to, co raz trafi do internetu, nie będzie możliwe do usunięcia.

– Jeśli materiał wydostanie się do mediów, jest wysoce prawdopodobne, że taki film zostanie powielony i zmontowany (i być może zmanipulowany) w niekontekstowe klipy wideo i GIF-y z jej zeznań – podają w oświadczeniu prawnicy Cardi B.

Co sądzicie na ten temat?

DB