Skip to content Skip to footer

Codziennie nowy, codziennie większe konsekwencje. Najgorsze wycieki danych w tym roku

Nie ma dnia, by świat nie obiegła informacja o kolejnej kradzieży czy wycieku danych. A ponieważ półmetek roku za nami, czas na małe podsumowanie. Oto najgorsze „incydenty” związane z udziałem hakerów, które wydarzyły się w ciągu ostatnich 6 miesięcy. Wiedziałeś?

Vipul Uthaiah/ Unsplash

Pół mln danych Facebooka

Ponieważ Facebook gromadzi ogromne ilości danych swoich użytkowników, jest łakomym kąskiem dla hakerów. Ostatnie włamanie na serwery Fejsa miało miejsce w kwietniu tego roku. Łącznie zostało wykradzionych ponad 540 mln danych użytkowników portalu w tym ich konwersacji, nazwy kont czy tez dokładne położenie. Serwery Facebooka nie były dostatecznie chronione przez co łatwo było się do nich dostać osobom trzecim.

Facebook user / Unsplash

Zhakowany uniwersytet

Kwiecień bieżącego roku nie był również dobrym miesiącem dla Instytutu Technologii w Georgii. Ok. 1,5 mln danych studentów, byłych oraz obecnych pracowników zostało wykradzionych przez hakerów. Ułatwiony dostęp do danych otrzymali dzięki słabo chronionej aplikacji, dzięki której dostali się do bazy.

University / Unsplash

Dane 10 mln osób zagrożone

Niewiele wiadomo o tym wycieku. Pewną informacją jest to, że Office of the Australian Informarion Commissioner (OAIC) poinformowało o sytuacji w maju. Do kradzieży danych jednak najprawdopodobniej między styczniem a marcem br. Nie udało się ustalić ani tożsamości osób stojących za atakiem, ani innych szczegółów związanych ze sprawą.

Startup zaatakowany

Kolejny incydent, tym razem z maja bieżącego roku z Australii. Startup Canva z Sydney został zaatakowany przez hakera, który uzyskał dostęp do prawie 140 mln (!) danych użytkowników. Nazwiska, adresy i lokalizacje internautów znalazły się w jego rękach, a następnie trafiły na aukcję w dark webie.

Start-ups / Unsplash

Wyciek danych osób uzależnionych

W kwietniu w Stanach Zjednoczonych z jednego z ośrodków leczenia uzależnień wykradziono dane prawie 5 mln osób pacjentów. W ręce hakerów dostały się nazwiska, karty choroby i szczegóły leczenia. Szczęście w nieszczęściu: ujawniono dane „jedynie” 150 tys. osób.

Abigail Kenaan / Unsplash

Włamanie do Toyoty

Ponad 3 mln. danych użytkowników oraz pracowników japońskiego koncernu padło ofiarą hakerów. Według informacji zaatakowanych zostało aż osiem siedzib firmy, a wykradziono m.in. takie dane jak: daty urodzin, nazwiska, rodzaj zatrudnienia pracowników.

Toyota / Unsplash

Dane cierpiących na HIV wykradzione

W styczniu bieżącego roku Singapurskie Ministerstwo Zdrowia poinformowało o naruszeniu prywatnych danych ponad 14 tys. pacjentów. Liczba może nie jest przerażająca, bardziej przerażające jest to, że atakiem hakerskim zostały dotknięte osoby zarażone wirusem HIV, których dane zostały ujawnione w sieci. Nieznany sprawca oprócz informacji o pacjentach zdobył również około 2,5 tys. prywatnych kontaktów. Wszystkie dane trafiły do netu.

SM